Zarówno jesienią, jak i teraz nie zdołaliśmy urwać nawet punktu lechitom. I choć dorobek w obu spotkaniach jest żaden, to za mecz w Poznaniu nie potrafię mieć pretensji.

Bramki straciliśmy, po wysokiej jakości zagraniach rywali, nie popełniając zasadniczo błędów indywidualnych. Sami potrafiliśmy kreować w ofensywie i zasadniczo byliśmy teraz bliżej punktów niż w spotkaniu w Krakowie.

Ostatecznie niespodzianki nie było, była za to znowu gra na miarę potencjału jakim dysponujemy. Teraz jedziemy po punkty do Lublina, a po meczach z czołową trójką jest jasne, że to Lech zasługuje na mistrza. Nie spieprzcie tego panowie.

21 kwietnia 2025 – 29 kolejka (grano 90+4)
Lech Poznań – Cracovia 2:1 (1:0)

• 1:0 – Ishak 38’
• 1:1 – Kakabadze 70’
• 2:1 – Sousa 76’

Rafał Nowak „Raf_jedynka”