Luka Elsner: - To jest przegrana na własne życzenie
- Piłka nożna bywa okrutna. Po dobrej pierwszej połowie, możliwości prowadzenia dwiema bramkami, w drugiej połowie praktycznie sami siebie zniszczyliśmy. Jagiellonia to bardzo dobry zespół, ale my popełniliśmy wiele niewybaczalnych błędów. To była wielka bitwa, którą przegraliśmy. Jutro jest nowy dzień, postaramy się zrehabilitować w piątek w meczu u siebie – powiedział trener Cracovii Luka Elsner po przegranym 2:5 (2:1) meczu z Jagiellonią Białystok.
Przegrana na właśnie życzenie?
- Zdecydowanie tak, to też usłyszeli zawodnicy w szatni po meczu. Jeżeli przeciwko takiej drużynie jak Jagiellonia wychodzisz tak nieskoncentrowany na drugą połowę – rzut karny, czerwona kartka – to tak się to musi skończyć. Nie wiemy do końca, z czego to się wzięło, musimy to jeszcze przeanalizować i wyciągnąć wnioski.
Kto decyduje o wykonywaniu karnego
- Zawodnicy nie decydują, kto strzela karne, tylko sztab i trener. Bardzo pracujemy nad tym elementem na treningach, w tym aspekcie najlepsi są Mikkel [Maigaard – przyp. red.] i Filip [Stojilković]. Przykładamy do tego dużo uwagi, ale dochodzi też atmosfera meczu, emocje. Spudłował, musimy to zaakceptować. Taka jest piłka.
Nieobecność Bzdyla w kadrze
- Bzdyl miał problemy z przywodzicielem, opuścił kilka treningów, nie był gotowy do wyjazdu, przygotowuje się do następnego meczu.
Jedna zmiana personalna (Perković za Hasicia) – wiele zmian pozycji zawodników
- Musieliśmy bez Hasicia wymyślić rozwiązanie, nie mamy na tę pozycję wielu piłkarzy, wciąż szukamy na rynku transferowym. Musieliśmy coś wymyślić, bo pomocnicy, którzy są dostępni, są bardziej defensywnymi niż ofensywnymi zawodnikami. Uznaliśmy, że Kakabadze będzie najbardziej pasował i uważam, że zagrał naprawdę dobry mecz. Musimy sobie radzić z tą sytuacją.
Potencjalne zmiany taktyczne w drugiej połowie
- Nie trzeba było nic taktycznie zmieniać w przerwie. Mimo gry w niskiej obronie w pierwszej połowie nie mieliśmy wielu problemów, a z piłką byliśmy bardzo groźny. Bardziej chodziło o energię i dobre wejście w drugą część spotkania. To był krytyczny moment, gdy trzeba było zachować organizację i koncentrację, ale start drugiej połowy nie był dobry. Otworzyliśmy Jagiellonii drzwi do naszej bramki i z tego skorzystali.
Praca sędziego
Sędzia? - Nie popełnił większych błędów, pewnie przy karnym można było go dać lub nie dać. Nie chcę komentować decyzji. To na pewno nie jest powód naszej porażki.
Stracona bramka na 1:1
- To szaleństwo, niedopuszczalne, że straciliśmy gola na 1:1 tak samo jak z Lechią. Może się wydawać, że to piękna bramka, ale ona głównie wynika z naszego braku doskoku i złego ustawienia w polu karnym w takich sytuacjach. To kosztowne błędy, musimy się nad tym pochylić. Wiele nas kosztuje poprawa takich rzeczy, poświęciliśmy temu sporo uwagi już wcześniej, ale postaramy się, aby to się już nie powtórzyło. To są nasze błędy.
Mieszko Pugowski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Jaki cel na ten sezon???
wlad
17:54 / 12.08.25
Zaloguj aby komentować