W przerwie zimowej Cracovia sprowadziła, aż dziesięciu nowych zawodników wśród których, aż sześciu to obcokrajowcy: Vladimir Boljević jest Czarnogórzaninem, Andraż Struna jest Słoweńcem, Bojan Puzigaća i Vule Trivunović pochodzą z Bośni i Hercegowiny, Aleksejs Visnakovs z Łotwy, a Pavol Masaryk ze Słowacji.

Ostatnich dwóch piłkarzy podpisało kontrakty w przeddzień meczu z Legią, ale działacze Cracovii zdołają zatwierdzić ich do gry. - Visnakovs i Masaryk przychodzą do nas jako wolni zawodnicy, co powoduje, że ich wprowadzenie do sytemu UEFA jest znacznie prostsze niż w przypadku transferu. Mamy już w tym spore doświadczenie, bo przeprowadziliśmy już bardzo wiele transferów, mamy do tego wyszkolonych ludzi i znamy się na tym. Niemniej jednak zdarzają się problemy, jak na przykład w Bośni  - mówi Rząsa.

.

.

Kilku nowych piłkarzy pochodzi z krajów, które nie są członkami Unii Europejskiej i przed podpisaniem kontraktu muszą uzyskać pozwolenie na pracę w Polsce. - Zazwyczaj taka procedura trwa około miesiąca, ale nam udało się załatwić pozwolenia na pracę w ciągu paru dni . - informuje dyrektor Cracovii.

Zdaniem dyrektora sportowego cała dziesiątka nowych zawodników będzie do dyspozycji trenera przed meczem z Legią. - Wszyscy piłkarze zostaną uprawnieni do gry, ale o tym czy znajdą się w kadrze meczowej zadecyduje trener  - twierdzi Rząsa.

Crac