Dwie pierwsze bramki padły w bardzo podobny sposób. Przy pierwszej bramce Miroslav Covilo wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Mateusza Cetnarskiego z rzutu wolnego i strzałem głową dał Pasom prowadzenie. Przy drugim golu „Cetnar” dośrodkował z rzutu rożnego, Covilo celnie uderzył głową, ale bramkarz obronił i piłka wpadła do bramki dopiero po dobitce Erika Jendriska. - Nie miałem łatwo, bo kryło mnie zawsze dwóch zawodników, ale "Cetnar" dawał dobre wrzutki. Myślałem, że będę miał też drugiego gola, ale dobrze, że Erik dobił. Mam nadzieję, że wracamy do wysokiej formy, znów zaczniemy wygrywać i będziemy wyżej w tabeli – mówił po meczu dla Terazpasy.pl Miroslav Covilo dla którego gol w Katowicach był trzecim celnym trafieniem w tym sezonie.

Latem Covilo leczył zadawnioną kontuzję i najpewniej z tego powodu na początku sezonu grał bardzo nierówno.  - Czasem gram lepiej, czasem gorzej. Teraz czuję się coraz lepiej. Latem nie mogłem przepracować całego okresu przygotowawczego, a wtedy zawsze budowałem formę fizyczną na cały sezon. Czuję jednak, że jest coraz lepiej – twierdzi 29-letni Serb.

Cracovia po rewelacyjnym początku sezonu w czterech ostatnich meczach ligowych zdobyła tylko dwa punkty i udany mecz w Pucharze Polski obok cennego awansu znacznie poprawił nastroje przed najbliższymi meczami z Ruchem Chorzów i Lechem Poznań. - Spadek formy jest czymś normalnym. Kiedy trener Zieliński przyszedł, nie przegraliśmy przez 12 spotkań, a teraz na 20 meczów łącznie w ogóle przegraliśmy tylko trzy. Wtedy w kwietniu każdy wziąłby w ciemno takie wyniki. To normalne, że zdarza się spadek formy. Spójrzmy na Lecha i Legię, które też mają problemy. Taka jest polska Ekstraklasa, że każdy może wygrać z każdym – twierdzi Miroslav Covilo.